Info
Ten blog rowerowy prowadzi budrys86 z miasteczka Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 2112.95 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.25 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Marzec2 - 1
- 2013, Luty1 - 1
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień3 - 5
- 2012, Lipiec7 - 5
- 2012, Czerwiec1 - 2
- 2012, Maj1 - 1
- 2012, Marzec4 - 7
- 2012, Luty3 - 3
- 2011, Grudzień1 - 3
- 2011, Listopad7 - 5
- 2011, Październik14 - 8
- 2011, Wrzesień31 - 6
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec4 - 0
Dane wyjazdu:
36.00 km
0.00 km teren
01:48 h
20.00 km/h:
Maks. pr.:32.00 km/h
Temperatura:8.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:212 m
Kalorie: 1241 kcal
Rower:Author PROXY SX
Na Lipy
Sobota, 10 marca 2012 · dodano: 11.03.2012 | Komentarze 4
Wieczorna przejażdżka na Lipy, trasa doskonale znana lecz troszeczkę obawiałem się braku formy po zimie. To pierwsza dłuższa wycieczka tego roku.
Już na samym początku spotkałem DonRemigio który już kończył swoją wyprawę i dam sobie rękę uciąć że jechał tą samą trasą ;)
Szkoda, że widok powracającego już rowerzysty nie dał mi do myślenia. Był już wczesny wieczór i zaczynała się szarówka, no ale podeptałem lasami w stronę Lip.
Szybciutko zaczęło robić się ciemno i rozważałem odwrót jednak obiecałem sobie, że zrobię choć jedno zdjęcie tegorocznego jeziora.
Doczłapałem się na miejsce lecz było już ciemno i ze zdjęcia nici, otworzyłem sobie zamkniętą furtkę i zrobiłem postój na pomoście. Cichutko i spokojnie nie licząc spłoszonego stada kaczek którym najwyraźniej nie pasowała moja obecność.
Po krótkim odpoczynku powrót do domu..... i tu się zaczęło.... Ciemności i mgła, na dodatek bateryjki w moim piterku nie dałyby rady uciągnąć nawet ruskiego zegarka więc lampka żarzyła się jedynie symbolicznie....
Straszliwie męcząca jazda po omacku co chwila wpadałem w jakieś dziury albo jadący z naprzeciwka samochód oślepiał tak, że już kompletnie nic nie widziałem. Pierwsza złość na blachosmrody szybko mijała kiedy zostawałem sam w lesie z głupimi myślami. Stary koń a głupi, bywało że jeździłem 250km/h samochodem, skakałem na bungee, bawiłem się jadowitym pająkiem ale kiedy zobaczyłem przed sobą mgłę w lesie to "ja chcę do mamy". Droga dłużyła się jak gdybym jechał przynajmniej 100km. Z tego całego strachu zapomniałem, że powinienem się zmęczyć.
A oto jedyne zdjęcie z wycieczki :)
Jedyne zdjęcie z wycieczki© Budrys86
Komentarze
donremigio | 19:31 poniedziałek, 12 marca 2012 | linkuj
Akurat wracałem wtedy z nad jeziora. Fajne ławki pobudowali na Gołębim.
A w okolicach Łośna byłem dzisiaj. Też wracałem po ciemku. Ale ja nawet lubię nocą jeździć, czasem nawet skręcam w Łośnie w las i jadę na Wojcieszyce. Tylko teraz tam akurat mokro, i nie chciałem po ciemku wpaść w jakieś mokradła :)
A w okolicach Łośna byłem dzisiaj. Też wracałem po ciemku. Ale ja nawet lubię nocą jeździć, czasem nawet skręcam w Łośnie w las i jadę na Wojcieszyce. Tylko teraz tam akurat mokro, i nie chciałem po ciemku wpaść w jakieś mokradła :)
rowerzystka | 21:07 niedziela, 11 marca 2012 | linkuj
Będzie raźniej,jak zaświeci naładowana lampka :))
Komentuj