Info
Ten blog rowerowy prowadzi budrys86 z miasteczka Gorzów Wielkopolski. Mam przejechane 2112.95 kilometrów w tym 0.00 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 19.25 km/h i się wcale nie chwalę.Więcej o mnie.
Moje rowery
Wykres roczny
Archiwum bloga
- 2013, Marzec2 - 1
- 2013, Luty1 - 1
- 2012, Wrzesień1 - 0
- 2012, Sierpień3 - 5
- 2012, Lipiec7 - 5
- 2012, Czerwiec1 - 2
- 2012, Maj1 - 1
- 2012, Marzec4 - 7
- 2012, Luty3 - 3
- 2011, Grudzień1 - 3
- 2011, Listopad7 - 5
- 2011, Październik14 - 8
- 2011, Wrzesień31 - 6
- 2011, Sierpień4 - 0
- 2011, Lipiec4 - 0
Dane wyjazdu:
51.00 km
0.00 km teren
02:03 h
24.88 km/h:
Maks. pr.:49.00 km/h
Temperatura:
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy:178 m
Kalorie: 1800 kcal
Rower:Author PROXY SX
Geocaching Lubno + Sosny
Sobota, 1 października 2011 · dodano: 02.10.2011 | Komentarze 2
Wyprawa po kesza do Lubna razem z Remigiuszem i Sławkiem. Wyszło na jaw jak wiele muszę jeszcze się nauczyć. Chłopaki narzucili tempo grubo wyższe od mojego i już w okolicach Baczyny zaczynałem odstawać. Kiedy dojechaliśmy na miejsce byłem padnięty i mokry. Wypiłem cały zapas wody i zjadłem co miałem aby odzyskać trochę energi.
Ruiny pałacu w Lubnie© Budrys86
Po chwili zaczęliśmy szukać kesza, zadanie okazało się nie łatwe a ruiny znacznie rozleglejsze niż to się na początku wydawało. Po przeszukaniu czego się dało skorzystaliśmy z podpowiedzi. Malutki keszyk schowany za cegłą. Błyskotliwe, tam było kilka tysięcy cegieł.
Specyficzna "Tapeta"© Budrys86
Fragment ocalałej ściany wewnętrznej ze specyficznym wzorem.
Po podjęciu kesza zatrzymaliśmy się jeszcze na chwilę w centrum wsi przy potężnych dębach. Tam, na ławeczce narodził się pomysł, żeby obejrzeć inny pałac w okolicy. Po chwili byliśmy już w Sosnach, za zgodą właścicielki podjechaliśmy pod sam pałac. Budowla robi wrażenie, położona nad malowniczym jeziorkiem.
Pałacyk w Sosnach© Budrys86
Piękno starych murów© Budrys86
Chwilę później Sławek postanowił dostać się do środka, jako że ogromnie chciałem obejrzeć wnętrze podążyłem za nim. Środek niestety nie zachował się prawie wcale, widoczne belki konstrukcyjne, brak ścian i podłóg. Strop uginał się pod nogami, ale ciekawość wzięła górę nad zdrowym rozsądkiem. Na wszelki wypadek nie zdejmowałem kasku co okazało się dobrym pomysłem bo spacerujący piętro wyżej Sławek zrzucał fragmenty gruzu.
Sekretne wejście do pałacu© Budrys86
Wnętrze pałacu w Sosnach© Budrys86
Powrót przebiegał spokojnie, tempo dużo wyższe od mojego ale jakoś dawałem radę, jak widać wszystko siedzi w psychice.
A tutaj historia z innej perspektywy:
Blog DonRemigio
Kategoria Geocaching
Komentarze
donremigio | 12:16 niedziela, 2 października 2011 | linkuj
Jak odstajesz to krzycz to ciuchcia zwolni :)
Na przyszły tydzień, powiedzmy na sobotę, szykuj się na prawie setkę. Mam plana, co by na Myślibórz depnąć i trzy kesze wyrwiesz.
Komentuj
Na przyszły tydzień, powiedzmy na sobotę, szykuj się na prawie setkę. Mam plana, co by na Myślibórz depnąć i trzy kesze wyrwiesz.